boolie8830 napisał/a:
ile by nie zarobił, zawsze będzie dla angoli szmatą do podłóg, zresztą poczekajmy jeszcze trochę, w Hiszpanii, Włoszech, Grecji i Irlandii też były luksusy dopóki się nie okazało że kredyty trzeba spłacać
A myślisz że dla polski kim jesteś
?
Przynajmniej tam politycy nie pokazuja publicznie że mają nas w chuju i nami gardzą,sam nie jestem za tym żeby pracować na obczyznie,bo pewnie nikt z nas tak by nie chciał,ale takie czasy nastały w naszym kraju,każdy rozsądnie myślący człowiek tak będzie robić...
Dla przykładu mój starszy brat,po studiach z tytułami naukowymi dostał prace ....
Ale uwaga i to jaką
W banku za 1700 zl,z czego po razsądnym ogarnieciu zostaje mu 400 zl na ręke,zyć nie umierac normalnie.
Wyjechał do niemczech 3 lata temu,efekty ?
2170 euro miesięcznie (To jest mała płaca z tego co mi mówił,rodowici niemcy nie lecą na takie coś...),maksymalnie 1200 wydaje na oplaty/zarcie (żyjąc przy tym jak król) + 400 euro rata za mazde 6 2012 rocznik....
Szwaby szwabami ale jakaś skala porównania ?
W polsce nie mial pieniędzy nawet żeby pójść pobawić się,a czy ku rwa tak ma wyglądać zycie?
Pracaaa,spac,praca,spac i odkladac 100 zl raptem w tym sprzedanym od dawna kraju ?
Ludzie przebudźmy się,czy mamy czekać na czasy żebyśmy nie mieli co wsadzić do gara żeby przyszedł czas na działanie ?