Wysłany:
2013-03-29, 2:41
, ID:
1980630
13
Zgłoś
Aż przypomniał mi się ten kawał:
Mecz Polska - Brazylia. Przed meczem okazało się, że strój ma tylko Ronaldinho.
Wychodzi więc sam na boisko i już w 15-stej minucie strzela polakom bramke.
Widząc to, jego koledzy poszli do baru świętować pewne zwycięstwo. Po meczu wracają i widzą smutnego Ronaldinho.
- Stary, jaki wynik?
- 1:1
- Jak to, przecież tak dobrze ci szło!
- No wiecie, w 46-stej minucie dostałem czerwoną kartke...