Kurwa, co by się nie działo to wszędzie mogą jechać strażacy. Nawet do napadu, wysiada grupa chłopa z wozu, szybki wpierdol napastnikom i po robocie. Zamieszki? Jeeb z armatki i zaraz się goście rozejdą, z resztą kto będzie strażaków bił, jak już to tylko policję biją