Jak zwykle, banda zjebów pierwsza do komentowania.
Mandat za "kolizję"? Z czym? Ze ścieżką? Jeszcze te warunki na "drodze" i liczenie punktów.
"Przednim raczej na asfalcie". No kurwa, na śliskim czy grząskim tylko tylny, każdy internetowy rajdowiec to wie!
Co odjebał? Chyba się przewrócił, za mocno nacisnął hamulec, zbyt gwałtownie szarpnął kierownicą lub abs nie zadziałał jak powinien. Do łagru go!
Jeśli nie macie o czymś pojęcia, mam jedną radę - jp czy nie jp, motopizda czy wielbiciel własnych kompleksów schowany za szybami golfa:
Morda.
Ale z tym mandacikiem to nie wiem czy chłopaki nie mają racji.
Przecież jeśli jesteś motocyklistą i zaliczysz glebę na drodze, ktoś wezwie policję to oni Ci wypiszą mandat, za spowodowanie jakiegoś tam zdarzenia drogowego.
Ostatnio trafiłem na YT na film jakiegoś motocyklisty który mówił, że miał wypadek z dziewczyną na plecaczku. Był piasek na drodze, a on zbyt wcześnie dodał gazu i zaliczył uślizg. Przyjechała policja oraz karetka, bo dziewczynę bolała głowa. Skończyło się tak, że chłopak dostał mandat, a nie uderzył kurwa w nic oprócz gleby!