W sumie to ja trochę nie rozumiem tego pitolenia tych za aborcja, że płód to nie człowiek i "nie żyje". Ja np wiem, że to jest dziecko ludzkie od chwili poczęcia (no nie ulepi się z tego słoń czy krokodyl) i że żyje, nadal jednak usunęła bym bez większego zastanowienia, jakby trzeba było nie uważam się za bardziej zjebana przez to, że podchodzę do tego racjonalnie i nazywam rzeczy po imieniu. Co lepsze, jedno i drugie koło wzajemnej adoracji nie przyjmuje takiego podejścia. Albo jesteś prolife w 100%, albo nazywasz dziecko plodem bez życia
ta marksistowska indokrynacja niszczy naszą cywilizację... cywilizacja łacińska upada i w zamian wejdzie chińska lub bizantyjska lub panowanie nad białymi ludźmi przejmie cywilizacja żydowska
aborcja jest niekiedy niezbędna
Co do tożsamości płciowej to wolę nie komentować, zrobi to za mnie Dr. Rożek
Dziękuję za uwagę.
Płód to człowiek, co więcej, płód to dziecko ale czy jeśli urodzi się chore, niepełnosprawne, kalekie, upośledzone to czy będziecie łożyć na jego utrzymanie, terapie zarówno fizjologiczne jak i psychologiczne (wierzcie mi, niepełnosprawność, nawet fizyczna, nie będąca niepełnosprawnością psychiczną, potrafi doprowadzić do rozstroju zdrowia psychicznego nawet najtwardszego człowieka a co dopiero kogoś kto cierpi od dzieciństwa), czy będziecie takiego człowieka do końca jego życia utrzymywać, czy będziecie łożyć na jego leczenie i na ubezpieczenie prywatne w AXA (bo na NFZ długo nie pożyje, to wam gwarantuję), czy będziecie się nim zajmować kiedy jego rodzice umrą (bo przecież wiecznie żyć nie będą), czy zobowiążecie się do tego? Zabicie płodu to zabicie dziecka, zabójstwo a nawet morderstwo ale w dobrej wierze, aborcja jest niekiedy niezbędna, pomijam już hiperbole niektórych ludzi i gadanie o dzieciach urodzonych bez głowy czy z dupą na brodzie ale zwyczajne dziecko które urodzi się niepełnosprawne, z trisomią dwudziestego pierwszego chromosomu (Zespół Downa), z ChAD, ze Schizofrenią, bez nóg, bez rąk, z chorobami serca, wątroby, nerek, dziecko którego całe życie to wizyty u różnych lekarzy, dziecko którego życie kręci się wokół szpitali, leków i które całe swoje życie musi podporządkowywać chorobie? Taki człowiek nigdy nie zasiądzie za kółkiem samochodu, nigdy nie rozepnie stanika dziewczynie to jest, nigdy nie zazna ciepła kobiety/mężczyzny, nigdy nie osiągnie sukcesu zawodowego, nigdy nie założy rodziny, jeśli jakimś cudem dożyje starości to na starość zostanie sam, będziecie się nim wtedy interesować?
"Syty nigdy nie zrozumie głodnego", "Ktoś kto ma milion koron do wydania nigdy nie zrozumie kogoś kto ma do wydania dwadzieścia koron" i tak samo zdrowy nigdy nie zrozumie chorego, muskularny, zdrowy i tęgi oraz jurny byczek nigdy nie zrozumie kaleki. Jeśli tak bronicie życia ludzi nienarodzonych to brońcie ich później także kiedy przestaną być dziećmi to jest kiedy przestaną być politycznie intratni dla Grup Interesu, tak samo jak krytykuję lewicowe Grupy Interesu tak samo dzisiaj skrytykuję prawicowe Grupy Interesu.
Co do tożsamości płciowej to wolę nie komentować, zrobi to za mnie Dr. Rożek
Dziękuję za uwagę.
Wracając do płodów to jest dzieci (co nimi są) "Czasem trzeba wybrać mniejsze zło aby nie dopadło nas to większe, przyczajone w mroku".
Wiesz czym jest cywilizacja Bizantyjska i czym było Bizancjum to jest Cesarstwo Greckie-Cesarstwo Bizantyjskie, Cesarstwo Wschodniorzymskie?