Wysłany:
2016-07-19, 0:10
, ID:
4632624
3
Zgłoś
@up No właśnie brak jakiejkolwiek obecności mógł Ruskich kusić do kombinowania- jak juz będą tam żołnierze innych państw NATO to atak na kraje bałtyckie nie będzie już atakiem tylko na nie po którym Brytania czy Kanada powie "ale po co się mieszać" bo atak na te kraje łączy się z atakiem na bazy tychże krajów i ich żołnierzy.
Bazy NATO w tym wypadku są straszakiem. Jestem skłonny stwierdzić że gdyby przed II wojną światową Francuzi i Brytyjczycy przysłaliby po 1000 żołnierzy z kompanią czołgów i jakimś krążownikiem do zabezpieczenia wybrzeża to Hitlerowi faja by zmiękła bo widziałby już zdecydowany opór, jasny sygnał że na nic więcej bez wojny na dwa fronty sobie pozwolić nie może widząc jednocześnie że zachód nie wsrzyma się od działań- na tej samej zasadzie będą działały bazy NATO u nas oraz w krajach bałtyckich.