Pomijając dyskusję na temat sensu powstań, serio uważasz, że to porównanie do tego co się dzieje w USA jest choćby zbliżone? Jaką ona ma rację, mówiąc że powstania to rozpierdalanie wszystkiego? Podczas powstań przeciwnik był jeden - niemieccy naziści. Nikt nie atakował postronnych ludzi i bez powodu nie plądrował wszystkiego.
No akurat w kwestii powstań to rację ma. Zacytuję tu Tuwima, który kwestię tę (znacznie szerzej) ujął znacznie lepiej niż ja bym potrafił wyrazić:
J. Tuwim, 1929r.
Akurat ostatnio pojechałem pod Racławice i tak mnie naszło, że chuj Głowackiemu po pomniku, skoro dał się zabić, a Kościuszko spokojnie dożył sobie starości...
Tuwim był Żydem i w jego najlepszym interesie było bronienie bolszewizmu (wymysłu żydów właśnie). Przypominam, że Polacy ruchali bolszewików równo do czasów wpierdolenia się w temat zdradzieckiej "Europy", którą między innymi propagował Tuwim.
Taaa. Zapomniałeś, że był też masonem i (o zgrozo) cyklistą, bo przecież każdy wie, że oni są wszystkiemu winni.
A może jednak trochę się poduczysz baranie? Nawet w tym wierszu (który przy okazji jest świetnie zaadaptowany przez zespół Akurat) mówi o braciach z tej czy innej ziemii. Jego odwieczną bolączką było to, że nie potrafił odnaleźć swojej tożsamości.
O jego poparciu dla ideologii bolszewickiej i komunizmu również nie trzeba się domyślać. Wiersz ten mówił Polakom, że walczenie za naród jest bez sensowne, w momencie w którym Polska walczyła z Bolszewikami, a sytuacja geopolityczna wręcz nakazywała przygotowywanie się na wojnę.
Co za jebany debilizm się tutaj szerzy, kontrowersje w okół Tuwima to jest wiedza powszechna.
ego. Wszyscy oni są dymani w dupę przez "szlachtę", dla której są tylko przedmiotem przeznaczonym do wykorzystania w walce o wpływy, surowce itp. a których to bez mrugnięcia okiem spuszcza się po brzytwie, bo ich krew jest bez znaczenia.
Dobrze ujął też sprawę Gombrowicz, który powiedział, że on za "formę" nie będzie umierał i zostawił w pizdu ten grajdołek.