Wysłany:
2012-06-12, 16:33
, ID:
1194496
112
Zgłoś
Obawiam się że dostanę warna, ale muszę to napisać.
Drogi Panie Premierze!
Do kurwy nędzy, weźcie się z tą całą bandą popierdoleńców do roboty! Ciśnienie mi skacze gdy widzę to co się dzieje z polską gospodarką i do jakiego absurdu prawnego często dochodzimy. Kiedy obserwuję wasze krzywe ryje oświadczające że Polska jest zieloną wyspą to mam ochotę się wyrzygać. Wiem, że nie ma szans żebyście zrobili wszystko, ale czy tak trudno przeprowadzić jakieś sensowne zmiany? Dlaczego wraz z informatyzacją urzędów, liczba urzędników wzrasta? Dlaczego ludzie broniący się przed napastnikiem muszą uważać żeby jemu nic nie zrobić? Dlaczego przetrwanie małych i średnich przedsiębiorstw jest często uzależnione od urzędniczej interpretacji niejasnych przepisów, a nie od sądu rozstrzygającego spór? Dlaczego nauczycielom przysługuje 1 rok urlopu "dla podratowania zdrowia" - gdzie tu równość wobec prawa? Czemu obywatele muszą dokładać do górnictwa (Górnik otrzymuje średnią pensję w wysokości 5,6 tyś zł brutto + 13 pensję, 14 tzw.Barburkę, dopłaty wakacyjne, deputat węglowy lub jego równowartość...)? I przy okazji, dlaczego ceny węgla są ustalane urzędowo, a nie są oparte na zasadzie wolnej konkurencji?
Q.