Machol napisał/a:
Dlatego największym skurwysyństwem na świecie jest handel walutami. Towar powinien mieć taką samą wartość na całym świecie, kursy walut paradoksalnie temu zaprzeczają. Wystarczy popatrzeć, ile byśmy sobie mogli kupić, gdyby ceny były na takim samym poziomie u nas tak jak i w GB, USA, DE. Pierdolić znaczek przy cenie. Skoro nie robi wielkiej różnicy w tych krajach, to czemu w naszym i wielu innych musi?
No tak, najlepiej żeby na całym świecie była jedna waluta, jedna płaca minimalna, jedna wysokość zasiłków, ceny na wszystko takie same. I jeszcze jeden Naród, jeden Wódz, jedna Rzesza - kiedyś już to przerabialiśmy i nie pykło...
aros012 napisał/a:
Biorąc pod uwagę dużą różnice pomiędzy pensją minimalna a średnia krajowa, większy sens miałoby zestawienie wg średniej płacy. Do tego jeszcze dochodzi kwestia czy osoba zarabiająca na umowie minimalna pensję ma w priorytecie zakup nowego ps'a
Pensja "uśredniona" nie ma żadnego sensu, jedynym wyznacznikiem bogactwa/biedy w danym kraju jest to, na co człowiek może sobie pozwolić (czy raczej - na co NIE może) za pensję minimalną. Ewentualnie można by się pokusić o wyliczenie jakiejś "średniej średniej" ze średniej pensji osób będących w 70-80% populacji z tych najniżej zarabiających (bo nie ma sensu "uśredniać" zarobków 80% biedoty i klasy średniej z pozostałymi uprzywilejowanymi 20% - urzędnikami, politykami, bogaczami i magnatami finansowymi.