Zakaz palenia e-szlugów to głupota, bo tam się nic nie pali. To raz.
Drugie - Bez przesady, do cholery! Ten kretyński zakaz tłumaczy się tym, że może takie palenie przeszkadzać innym pasażerom.
I ja to doceniam. Tylko dlaczego równocześnie nie zakazuje się innych zachowań, które są uciążliwe dla towarzyszy podróży?
Czemu nie mogę zapalić szluga w autobusie, skoro zazwyczaj jedzie ze mną:
???
Dlatego mimo iż rozumiem zasadność tego przepisu o nie paleniu niczego na przystanku i w środkach komunikacji, to nagminnie go łamię, bo mnie wkurwia, że doczepili się tylko do mnie! Jebani miłośnicy świeżego powietrza! Wypierdalać na rower, jak wam w komunikacji wszystko śmierdzi! Żaden z tych kutasów nie pomyśli, że jak jadą tym zatęchłym autobusem pod moim oknem, to ja muszę wdychać ich spaliny z diesela, gdy chcę wywietrzyć mieszkanie! Jebani hipokryci! Mam nadzieję, że już ktoś z nich zdechł paląc biernie to, co wydycham.
A ja wszystkim na głos odpowiedziałem, że "Nie. Wydawało mi się, że to chlew, bo wszystkim wam widać pasuje smród gówna."
I zlecieli się! Ojdzowie i madki! Spokojnie. Nie mam zamiaru się rozmnażać.
Nie ma co gratulować. Nie miałem ani świadomości tego, ani wpływu na to, kim jestem i jak się zachowuję. Ale przekażę twoje gratulacje swoim rodzicom, bo to oni dbali o to, żebym nie robił kłopotów.
Jedzie mama z synkiem (na oko tak miał z 4-5 lat). Stoją. (…) Czyli można kulturalnie. Po prostu wysiąść, gdy twoje dziecko nie daje się uciszyć.
Dobra. Wróćmy do tematu, bo nie o dzieciach tu mowa, (…) Jeśli jego podopieczny drze mordę, to przecież nie winię za to dziecka, tylko właśnie opiekuna. Więc odpierdolcie się od tematu dzieci, bo ja od początku piszę o dorosłych ludziach.
Powtórzę: Czemu ludzie tak gorączkowo reagują na zapalenie papierosa w autobusie, ale jak wsiada osrany menel, to nikt mu uwagi nie zwróci? Dlaczego naklejki przypominające o przestrzeganiu zasad zazwyczaj mówią o zakazie palenia, czy spożywania alkoholu? Dlaczego nie ma naklejek, które mówią o zakazie głośnego słuchania muzyki, srania pod siebie czy zaczepiania? Dlaczego tego palenia się tak społeczeństwo uczepiło, skoro w regulaminie wraz z nim są wyszczególnione równie uciążliwe zachowania?
Anrzejas ty nie dyskutuj z ludźmi dla których dym papierosowy jest szkodliwy a zapach gówna wraz z umazanymi rurkami w autobusie jest spoko.
A co do uciszania gówniaków zawsze jest sposób. Chyba że ktoś jest ograniczony umysłowo, lub wypożyczył ów gówniaka na dwa dni i nie zna jeszcze jego powodów do darcia mordy.
Zakaz palenia e-szlugów to głupota, bo tam się nic nie pali. To raz.
Drugie - Bez przesady, do cholery! Ten kretyński zakaz tłumaczy się tym, że może takie palenie przeszkadzać innym pasażerom.
I ja to doceniam. Tylko dlaczego równocześnie nie zakazuje się innych zachowań, które są uciążliwe dla towarzyszy podróży?
Czemu nie mogę zapalić szluga w autobusie, skoro zazwyczaj jedzie ze mną:
???
Dlatego mimo iż rozumiem zasadność tego przepisu o nie paleniu niczego na przystanku i w środkach komunikacji, to nagminnie go łamię, bo mnie wkurwia, że doczepili się tylko do mnie! Jebani miłośnicy świeżego powietrza! Wypierdalać na rower, jak wam w komunikacji wszystko śmierdzi! Żaden z tych kutasów nie pomyśli, że jak jadą tym zatęchłym autobusem pod moim oknem, to ja muszę wdychać ich spaliny z diesela, gdy chcę wywietrzyć mieszkanie! Jebani hipokryci! Mam nadzieję, że już ktoś z nich zdechł paląc biernie to, co wydycham.
Zakaz palenia e-szlugów to głupota, bo tam się nic nie pali. To raz.
Drugie - Bez przesady, do cholery! Ten kretyński zakaz tłumaczy się tym, że może takie palenie przeszkadzać innym pasażerom.
I ja to doceniam. Tylko dlaczego równocześnie nie zakazuje się innych zachowań, które są uciążliwe dla towarzyszy podróży?
Czemu nie mogę zapalić szluga w autobusie, skoro zazwyczaj jedzie ze mną:
???
Dlatego mimo iż rozumiem zasadność tego przepisu o nie paleniu niczego na przystanku i w środkach komunikacji, to nagminnie go łamię, bo mnie wkurwia, że doczepili się tylko do mnie! Jebani miłośnicy świeżego powietrza! Wypierdalać na rower, jak wam w komunikacji wszystko śmierdzi! Żaden z tych kutasów nie pomyśli, że jak jadą tym zatęchłym autobusem pod moim oknem, to ja muszę wdychać ich spaliny z diesela, gdy chcę wywietrzyć mieszkanie! Jebani hipokryci! Mam nadzieję, że już ktoś z nich zdechł paląc biernie to, co wydycham.
Ja pierdolę! Czego ja się spodziewałem po tutejszych bywalcach?
, problemy twojego gówniaka, to twoje problemy i twojego gówniaka. Chuj mnie obchodzi, kto tam jest w specjalnej potrzebie, a kogo trzeba mocno przytulać, aby się nie bał. Publiczny środek transportu to miejsce publiczne i gdy zapłacę za bilet, to mam prawo jechać w spokoju i komforcie tak jak Ty i twój gówniak i każdy inny, kto zapłacił. Zapewnia mi to regulamin przewozu. Na chuj mi, tępa dzido, wklejasz tutaj screeny z jakimś tam losowym regulaminem losowego przewoźnika, jak kilka postów wcześniej napisałem, że doskonale znam treść takich regulaminów. Co mi chcesz udowodnić? Że dzieci są traktowane inaczej niż dorośli? Przecież też to napisałem już wcześniej! NIE WINIĘ DZIECKA, zaznaczam po raz kolejny. Ono sobie może drzeć ryj nawet 24/7 i nic mi do tego. Jego opiekun za to powinien mieć na uwadze to, że gdy drze się jego dziecko, to w świetle prawa drze się on i to on będzie za to darcie ryja odpowiadał.
Trzymaj się tematu palenia w środkach komunikacji i nie pierdol mi tu o jakichś gnojach z downem, bo świat nie kręci się wokół nich i nie ma żadnego powodu, żeby ustępować każdemu, kto ma jakieś niedoskonałości.
Ja również cierpię na różne problemy zdrowotne i może nawet jestem "high need person", ale to nie daje mi prawa do darcia ryja, palenia szlugów, czy srania pod siebie w tramwaju!
Kurwa, trochę kultury, wieśniaki!
Zakaz palenia e-szlugów to głupota, bo tam się nic nie pali. To raz.
Drugie - Bez przesady, do cholery! Ten kretyński zakaz tłumaczy się tym, że może takie palenie przeszkadzać innym pasażerom.
I ja to doceniam. Tylko dlaczego równocześnie nie zakazuje się innych zachowań, które są uciążliwe dla towarzyszy podróży?
Czemu nie mogę zapalić szluga w autobusie, skoro zazwyczaj jedzie ze mną:
???
Dlatego mimo iż rozumiem zasadność tego przepisu o nie paleniu niczego na przystanku i w środkach komunikacji, to nagminnie go łamię, bo mnie wkurwia, że doczepili się tylko do mnie! Jebani miłośnicy świeżego powietrza! Wypierdalać na rower, jak wam w komunikacji wszystko śmierdzi! Żaden z tych kutasów nie pomyśli, że jak jadą tym zatęchłym autobusem pod moim oknem, to ja muszę wdychać ich spaliny z diesela, gdy chcę wywietrzyć mieszkanie! Jebani hipokryci! Mam nadzieję, że już ktoś z nich zdechł paląc biernie to, co wydycham.
(...)Jak zgadzam się, że śmierdzący menele i słuchający muzyki na cały regulator idioci powinni być wyjebani razem z palącymi/pijanymi z autobusu, to małe dzieci czy np. niepełnosprawni też muszą się czasem dostać z punktu A do B, a im nie przetłumaczysz, że musza być cierpliwi i czekać. Chwila płaczu nikomu krzywdy nie zrobi. Zawsze możesz kupić stopery do uszu lub założyć słuchawki i mieć wyjebane
Uh! No już dobrze. Za bardzo sam odjechałem od tematu, bo mnie tu prowokujesz.
Dalej w pierwszym moim poście chodziło o dziecko, które robi raban dla zabawy, a nie z dyskomfortu.
W jakieś niemowlęta mnie tu wplątujecie. Nie będę tu o nich polemizował, bo masz dużo racji w tym co piszesz.
No ale nie o to tu chodziło. Ja piszę o dzieciach, które już same biegają po autobusie. Takich 4-6 lat. Komunikatywnych.
EDIT:
Piszę o hipokryzji, jaka panuje wśród ludzi i o podwójnych standardach, a nie o znęcaniu się nad dziećmi! No aż tak pojebany to nie jestem! Ludzie! XD
d) baba z wózkiem, w którym leży wieczny krzyk, ale ona jest postępowa, więc nie reaguje i czeka, aż wyczerpią mu się baterie i zaśnie.