Wysłany:
2016-01-04, 21:02
, ID:
4360511
3
Zgłoś
@Bright, czyli chcesz powiedzieć, że zawsze a przejściu włazisz na jezdnię bez rozgladania się? Bez stuprocentowej pewności, że przejdziesz na drugą stronę? Ani pasy, ani znak dzieciaka z lizakiem nie dają nikomu nieśmiertelności. Jeśli ktoś się wpierdala przed rozpędzoną co najmniej tonę żelastwa, nie biorąc pod uwagę, że mogły zawieść hamulce, szyba zaparowała, albo zwyczajnie ktoś zapierdala trzecią dobę za kierownicą "bo szef kazał", to jest bezmózgiem, bo żaden wyrok sądu mu życia nie przywróci.