Pierdolicie, drugi strzał był na dobicie, żeby się nie męczył, bo po pierwszym słychać było jak się jeszcze męczył. Pod drugim już ucichł. Facet strzelał żeby zabić, a nie go pomęczyć, jakby chciał męczyć to by wnyki zakładał jak te kłusownicze ścierwa. Ja jednak kolesia z filmu bardziej szanuje niż szkaluje.