Freedomik napisał/a:
No tak. Jak coś się uda np. operacja to "Dzięki bogu!", a o lekarzu się zapomina.
Gdyby samolot tej baby by się rozbił to nie sądzę, by rodzina winiła za to Jezusa.
Farmazony opowiadasz, każdy normalny człowiek podziękuje lekarzowi, tak samo jest z lataniem. Polacy(niestety chyba jako jedyni) biją brawo po wylądowaniu, i jak myślisz, komu? Jezusowi? Pierdolisz to samo co większość ludzi, słowo w słowo. Zanim coś napiszesz, to się faktycznie nad tym zastanów, czy to w ogóle ma sens. Dziękuję i pozdrawiam.