Wysłany:
2019-01-25, 19:23
, ID:
5364527
Zgłoś
byłem raz na takiej aukcji, sprzedawali krowy, stało paru kolesi, i taki rapujący kowboy, odśpiewał swoje rapy i na koniec wskazuje gościa któremu sprzedał krowę, a koleś na to, że on tylko stał i się przyglądał i nie brał udziału. Reszta też stała raczej nieruchomo, więc cała sprawa raczej była do bani gość miał jakąś cenę w głowie, i odwalał szopkę, a lud ciemny wierzył że ta licytacja jest na serio, żebym tego nie widział bym nie uwierzył.