Tak się składa, że zdarzyło mi się obejrzeć dwa odcinki tego programu i byłem zdziwiony tym co zobaczyłem. Uczestnicy gdyby tylko mogli to zrobiliby temu francuzowi laskę, a Gessler i tej drugiej po minecie, aby tylko dostać fartuch i przejść dalej. Po odpadnięciu, łzy, smutek, a co u poniektórych jakby świat się skończył. Przecież odpadnięcie z tego programu to na miłość boską nie koniec kariery zawodowej, jako kucharz! Coś mi się wydaje, że do następnych etapów i tak przechodzą ludzie, którzy wzbudzają skrajne uczucia, jak takie dwie babki: jedna z Włoch co chyba uprawia oliwki, a druga z aparatem na zębach- obie podchodzą bardzo emocjonalnie do wszystkiego.
A co do filmiku: bardzo słaba przeróbka
spodziewałem się czegoś lepszego.