Myślałem że to jakieś nudne gówno, ale nie. Obejrzałem nawet całe i nie żałuje.
Łap piwerko.
A co do golenia to próbowałem się golić chyba wszystkim (brzytwą tez, ale taką zwykłą, wąską) i za każdym razem sypie mi ryja, tak że cały dzień wyglądam jak trędowaty żul po drzemce na mrozie. A przynajmniej do momentu aż szczecina zacznie odrastać. Kosmetyki też już prawie wszystkie przerabiałem i to raczej nie ich wina. Na gładko nie gole się teraz w ogóle i reguluje tylko zarost Philishave'm na 2-3 mm żeby nie wyglądać jak bezdomny. Świetna sprawa.