terrorerror napisał/a:
@xts Wychowanie polega na zabronieniu podchodzenia do taty podczas jego "gry w grę"? Rozumiem, że dziecko nie powinno podchodzić kiedy np. coś się gotuje, żeby się nie poparzyło, kiedy rozmawia się o czymś ważnym przez telefon itp. ale z gierką to chyba lekka dysproporcja hierarchii ważności. Jak dla mnie super ojciec i jest się z czego pośmiać w dodatku
granie w gry to może być hobby, tak samo jak gotowanie (up), golf, składanie modeli, walenie gruchy, wędkowanie, malowanie, chlanie wódki. czytanie książek, jazda na motorze, napierdalanie offroadów, latanie na paralotni, walenie koksu, skakanie ze spadochronu, mechanika samochodowa-motocyklowa i wiele innych.
człowiek wraca z roboty i chce się zrelaksować chwile przy swoim hobby co pomoże mu dalszej codziennej egzystencji. Zamknąc się w jebanym swoim pudełku umyśle i wyłączyć się na chwilę.
PS: nie dotyczy tych śmieci dla których hobby to 12h dziennie granie w gry.
ale co patałachy bez dzieciaków mogą o tym wiedzieć.