Przechadzajac sie do baru na starym rynku pieknego miasta Poznania wraz z kolegą zaciekawiła nas fontanna oraz scena która się tam rozgrywała.Albowiem przy fontannie stała sobie para na oko licealistów dysputujacych z pewnym menelem.owy menel wyglądał by jak kazdy inny gdyby nie był czarny.Podchodzac do pary i nasz nigga mówi piękna polszczyzną "Nazywam sie Mariusz" i wyciaga reke mówiąc "Najpierw przywitam się z damą " i podaje jej rekę.Ona z ewidentnym obrzydzeniem podała mu palec na co murzyn mówi z zdziwieniem "Co ty?? Ręki nie umiesz podać?" i kontynuuje "Dajcie cos Mariuszowi.na piweczko przednie". na to Chłopak owej Damy z rozbawieniem mówi "Ach Mariusz Mariusz .Prawda co o was mówia na świecie-Dasz palec a chce ręke".Jebłem.

Dokładnie , można go często spotkać pod kościołem św. Wojciecha , kiedyś wracając ze starej rzeźni widziałem jak o mało nie doszło do solówki między Mariuszem a jakimś duchownym. Duchowny go wyprosił z kościoła bo Mario był pijany , przez co został wyzwany od skurwysynów , matkojebców i chujów. Skończyło sie lekką szarpaniną.

Chujowe i napisane czymś, co stara się być polszczyzną, ale nią nie jest. Założę się, że ten Murzyn lepiej znał polski niż ten, co wstawił tę wyciągniętą z dupy historyjkę.

Sama zostałaś wyciągnięta z dupy, a nie urodzona jak każdy normalny człowiek. Znajdź sobie kogoś kto cię wreszcie wyrucha. Historia prawdopodobnie całkiem prawdziwa, Mariusz to rzeczywiście nasz poznański czarny menel.

pięknego miasta Poznań tiaa.....

Pewnie mieszkaniec Sosnowca albo innej zapomnianej przez świat pipidówy z bólem dupy.