Oni tam chyba nawet noszą przy pasku butelkę z benzyną na takie okazje.
Ja pierdolę, wyobraziłem sobie Świętą Inkwizycję stojącą na tle opon i beczek z rozpuszczalnikiem Nitro.
Tam to jak tylko ktoś rzuci oskarżenie, to trzeba spierdalać od razu. Mam wrażenie, że o ile w Ameryce Południowej normą jest deskoterapia, tak w Afryce za byle gówno jest zawsze oponka. Oni tam chyba nawet noszą przy pasku butelkę z benzyną na takie okazje.