Wysłany:
2012-08-15, 17:22
, ID:
1336423
3
Zgłoś
Na jakiej zasadzie to niby działa? Jak sprawiono, że poduszka działa przy wypadku a nie działa np. przy gwałtownym ruchu głową/hamowaniu/zjeździe z wysokiego krawężnika? Zakładając, że wszystko działa idealnie i poduszka nigdy się nie "pomyli" - w którym miejscu, do chuja pana, kołnierz grubości domowego kota jest dla przeciętnego rowerzysty mniej obciachowy niż zwykły kask?