Essent napisał/a:
Adrenalina może i jest podczas skoku, ale źle wyliczyć odległość od skał to jakiś problem? Z tego co widać zahaczył czaszą o coś
Gdzie Ty widzisz żeby zahaczył o cokolwiek ?
grudzin7 napisał/a:
Widzicie? Nie chciał iść na kurs poprawnego składania spadochronu, a jednak pójdzie
Naprawdę , nie mam pojęcia o co Ci chodziło ale spadochron napełnił się prawidłowo.
Szkoda że czasza jest tylko przez moment ale widać że każda komora jest napompowana.
Na początku ciągnie za taśmy nośne żeby szybciej się obrócić , dopiero potem odczepia sterówki.
Slider zjechał na dół , komory pełne , sterówki sprawne. Z tego co widać to spadochron sprawny.
Obstawiam że dostał nagle podmuchy wiatru i go znosiło na skały.
Ps. Tak , skaczę.