interesująca rozmowa naprawdę dwóch ciekawych intelektów ale ale dla mnie pojęcie wiary jako istnienie boga i zło jako jego brak jest trochę hmmm z dupy wysrane jestem nie wierzący od lat 80 kiedy to kazano mi iść do bierzmowania i odmówiłem twierdząc ze mi bóg jest obojętny ani mnie parzy ani ziębi a uwieście mi w tamtych latach to wpierdol od babki dostałem (chrześcijanka qrwa w dupe kopana) afera w domu ..... a qrwa gdzie wolny wybór ..... toś to nas czyni ludźmi
dążę do tego jak jesteś katolikiem ,chrześcijaninem,buddystom, atestom to i tak jeden drugiego nie przegada
za brak interpunkcji przepraszam
Nie ma to jak samemu sobie zaprzeczać
Co ma niewiara do faktu że bez bierzmowania nie można zawrzeć związku małżeńskiego...
Nie jestem ekspertem jesli chodzi o filozofię, ale mogę śmiało powiedzieć, że każdy filozof obaliłby tą argumentacje w minutę.