kłamstwo, nie można się wypisać (apostazja), i tak tam pozostaniesz w papierach do końca swego marnego życia.
I tak będziesz na około indoktrynowany przez rodzinę, w robocie, będziesz obchodził kłamstwa nazwane świętami, bo to tradycja i: "nie wypada".
Różnica jest taka, że od polskich czarnych możesz się spokojnie wypisać. Z tamtymi to tak nie działa.
W książkach KK figurujesz dalej jako owieczka.
No i oczywiście z kato-szałem też. W szkole powinno się uczyć czytać, liczyć, rysować etc. a nie jak być dobrym Muzułmaninem/Chrześcijaninem/Pisowcem/Komunistą etc. Każda indoktrynacja jest zła.
Figurujesz jedynie w ksiegach parafialnych, wypisac się mozesz albo dokonac aktu wykluczającego z KK np aborcji, zabranie chipsa ktory rozdaja podczas mszy i np odprawienie z nim czarnej mszy, głoszenie herezji. Wtedy z automatu wylatujesz.