Wysłany:
2020-07-04, 1:49
, ID:
5728972
4
Zgłoś
Oglądam trzeci raz, zastanawiając sie jakim debilem trzeba byc, by zachowac sie w taki sposb... To, ze olała migające światełko (pewnie też z sygnałem dźwiękowym) to jedno - zdarza się idiotom śpieszyć. Na nagraniiu przejazd wygląda w sumie na półrogatkę - a nawet jesli z obu stron jest szlaban, to i tak standardowo ten po drugiej sronie opuszcza sie z opoznieniem - wlasnie po to, by debile nie utkneli na torach. Wiec cholera nie kumam jak mozna byc taka kretynką, żeby wycofywac po centmetrze "żeby aby nie porysowac wehikulu", zamiast po prostu wyjechac, gdzie w perspektywie jest zostanie mielonką w puszce.. Wdepniecie gazu, żeby zjechać z torow zajeloby jej mniej czasu, niz zmiana biegu na wsteczny. Nie mowiac juz o tym, ze takie ustawianie sie w nadziei, ze MOZE pociag nie zahaczy, jest ostatnia rzecza jaka sie nasuwa. Jak dla mnie priorytet mialoby po prostu spierdalanie z torow, kij w ktorym kierunku , czy szlaban po drodze i czy samochod sie porysuje - bo jak sie okaze, ze jednak samochod za dlugi to rysami i tak nie bedzie sie juz przejmowac. Nie przejmie sie juz absolutnie niczym. W drugiej kolejnosc - gdyby sie okazalo, ze szlaban jest jakis pancerny, samochod zgasl i nie chce ruszyc, czy z jakiegkolwiek innego powodu nie dalo sie zjechac - to nasuwa sie po prostu spierdalanie na na nogach - walic samochod