Wysłany:
2013-02-22, 20:38
, ID:
1879403
Zgłoś
Nastawiali mi rzepkę w kolanie, bez zbędnych znieczuleń, żadnych rozluźniaczy w postaci relanium..
sam moment nastawiania to chyba najprzyjemniejsza chwila zajścia.. ból ustaje w ciągu sekundy.
Z barkiem już nie było tak łatwo, bo nie mogli go tak naciągnąć, więc poszedłem pod narkozę, jednak z relacji dowiedziałem się, że z chwilą utracenia przytomności bark praktycznie sam wskoczył na miejsce.
Inaczej mówiąc, wystarczy się odpowiednio rozluźnić i użyć niewielkiej siły i wszystko da się nastawić na swoje miejsce.