Wysłany:
2010-12-25, 19:41
, ID:
497368
27
Zgłoś
Na księżycu ląduje pierwsza amerykańska, załogowa ekspedycja.
Neil Armstrong wychodzi ze statku, a tu nagle zza kamienia wypierdala się
trzech gości: Chińczyk, Rusek i Polak.
- Jak to tak ? - Amerykanin ma głupią minę.
Chińczyk:
- Nas jest w chuj, brat podsadził brata i jestem.
Rusek:
- Nasza agentura spisała się na medal, i byliśmy szybsi.
- No a ty ? - pyta Amerykanin Polaka.
- Daj mi spokój kurwa, z wesela wracam...