Przypomina mi to fabułę jakiejś gry internetowej w przeglądarce... Gang wars? Crimescene? W każdym razie ta gra gdzie się napadało na żabki i kantory, kupowało miniguny, dziwki, produkowało dragi i wygrywało 100 dolców za największą sumę respektu na serwie
Zajebisty czas, ilość osób w porządku (pewnie było ich z 5, jeden szpieg, 3 napastników i czujka na wejściu). Ciekawe jak się pozbyli kabla z terminala tak szybko...
Mogą poprawić czasówkę, nie bawić się w ceregiele (i to wykorzystała dzielna sprzedawczyni, alarm musiała załączyć) i po prostu podpierdolić (jeden unieszkodliwia, drugi łapie kasę) towar, ale to raczej 5 sekund?
Poza tym dobrze to zorganizowali, full zestaw, napad przy przeliczaniu, mało pracowników...
No i tak wpadło im pewnie 2 tyś. bo więcej pewnie nie wolno im trzymać (może maks 5), a że w full zestawie pokrywającym (wystarczą podróby z bazarów, rękawiczki i kominiara) to jeżeli umieli umiejętnie spierdolić to mają niezły "utarg", chyba że coś zjebali (zdarza się chwalić, czy za wcześnie wyjść na jaw), to może jakoś złapie, jak nie to b. mała szansa że złapią (musieliby dobrzy [w fachu] policjanci pracować, a i tak wtedy jakie szanse...).
Jako samozwańczy ekspert od napadów. 9/10, czysto, nie skrzywdzili pracownika, zabezpieczeni, tylko te ceregiele przy których pracownica coś chyba wduszała pod ladą, wygląda jak moment zawahania.