Władze 60-tysięcznego miasta Randers w Danii wydały nakaz serwowania popularnych w tym kraju dań z wieprzowiny w miejskich stołówkach. Część opinii publicznej opowiadała się za wycofaniem z jadłospisu potraw, które mogłyby prowokować miejscowych wyznawców islamu. Duńska tradycja gastronomiczna "ma zająć centralne miejsce w kartach dań, co ma wyrażać się w podawaniu wieprzowiny na równi z innymi potrawami" - stwierdziły władze miasta, cytowane przez agencję AFP. Kierownictwo stołówek zostało jednocześnie zobowiązane do takiego budowania menu, aby wegetarianie czy wyznawcy innych religii mogli znaleźć w nim "zdrowe i smaczne potrawy"
Wieprzowina jest podstawą kuchni duńskiej. "Nie będą narzucać, co mają jeść duńskie dzieci" Decyzję władz miejskich z zadowoleniem przyjęła antyimigrancka Duńska Partia Ludowa. "Brawo Randers! Zamierzamy zwalczać reguły wynikające z islamu, które próbuje nam się narzucać, określając, co mają jeść duńskie dzieci" – napisał w specjalnym oświadczeniu rzecznik partii Martin Henriksen. Oburzenie wyraził natomiast były minister do spraw integracji (w latach 2014-2015) w poprzednim lewicowym rządzie Manu Sareen, który nazwał decyzję skandaliczną. - To niewiarygodne, w jakie sprawy angażują się radni – ocenił.