Zawsze cieszy mnie jak to się pierdoli o tych lemingach - fajna gra była.
Idealnie określenie lemingi pasuje do tych wszystkich prostaków którzy bez jakiegokolwiek pojęcia o gospodarce, ekonomii, polityce, stosunkach międzynarodowych itd. wrzucają następny obrazek z Tuskiem w roli kozła ofiarnego. Ni chuja to nie pomyśli, że może fakt - jest chujowy, jak to każdy polityk - ale zrobił więcej niż poprzedni 'wielce obrażony' czy tam inne Marcinkiewicze za rządów których to twórcy mieli po 8 lat na karku.
Wrzucić na portal, użyć zajebistego argumentu, że rudy albo, że jak to Kaczyńskiemu ubliżali chociaż on był taki dobry patrYjota i nadszedł czas zemsty i jak banda z South Parku pomarudzić "They took our Jerbs" a piwa lecąąąą. I właśnie takie kwejki i sadistiki i fora jakichs onetów i inne chuje-muje są farmami lemingów - ludzi którzy idą ślepo za tłumem hejtując tego polityka którego aktualnie hejtuje większość. A jeszcze dostać za to wirtualne piwo/lubie to/lapkę w górę - great success.
Ja jescze proponuję dodawać zawsze do tego typu materiałów muzykę z Requiem for a Dream kilka obrazków z zakrwawionymi orłami i tekstów o wolności którą nam zabierają i jak to musimy się przebudzić a potem tylko siedzieć patrząc jak to następny młody umysł się deklaruje, że zagłosuje (jak już będzie mu się chciało ruszyć dupę sprzed kompa) na jakiegoś oszołoma w stylu Korwina czy Palikota.
Lemingi.