Napiszę jeszcze tutaj:
Zobaczcie film na Moto Prawda na YT, jak rządy ryją łby takim jak my, wmawiając, że na zachodzie kultura drogowa jest lepsza i kierowcy puszczają wszystkich na przejściach. Chuja prawda. Tam gdzie są przejścia- są światła. A tam gdzie nie ma- pieszy ma stać i czekać jak cielak aż będzie mógł przejść. Przez 40 km jadąc nadmorskim pasem dróg niemieckich nie było ani jednego przejścia dla pieszych bez świateł. A nawet tych było niewiele. Tak, wtedy można jechać 50km/h przez wioski, bo nie musisz jak cymbał zatrzymywać się co 50 metrów. Więc nie szkoda tych idiotów, skoro słuchają błaznów, że mogą wchodzić w każdej chwili.
Co ma rodzaj przejścia do debila co wbiega pod samochód?