dadar123 napisał/a:
Taki bohater, z zaskoczenia w ryło. Gdyby ta świnia stanęła naprzeciw jak honorowy gość to szybko mogłaby spuchnąć
Być może "oprawiany" postąpił wcześniej niehonorowo. Na ten przykład dmuchając mu żonę, a wcześniej konsumując z rogaczem wódeczkę. Jeleń wiedział, że młodego lwa trzeba podejść z zaskoczenia. To również wiedza praktyczna, która się przydaje. A tak w zasadzie; musisz wiedzieć, że bijąc się z przeciwnikiem na ulicy, nie obowiązują żadne zasady. Ulica to nie jest XVII - wieczna Francja gdzie dwóch bufonów stawało na przeciwko siebie zachowując przy tym pozory wzajemnej grzeczności i szacunku, a już na pewno nie dziewiętnastowieczna Europa, w której zachowywano wszelkie rytuały związane z pojedynkiem honorowym.