Lepiej że to jebnęło z budowniczymi, niż jak będą tam mieszkańcy czy użytkownicy.
Wbrew pozorom, jak ktoś budował cokolwiek to wie, że wszystko opiera się na projekcie budynku, a potem wykonanie to już jak bozia da. Bo nikt tego nie kontroluje w jakiś nadgorliwy sposób. W moim domu jak chłop postawił więźbę dachową, to musiałem mu palcem pokazać, gdzie ma postawić dodatkowe wzmocnienie, bo już na oko wydawało mi się coś zj🤬e, żeby mógł tam bezpiecznie leżeć kilkunastotonowy dach z ceramicznej dachówki. Na szczęście dom sprzedałem.

Nie pytajcie o kierownictwo budowy. Ten to k🤬a może z raz był na budowie, j🤬y. Jak postawili rusztowanie pod strop. A te patyczki na filmie raczej nie były w stanie utrzymać tego tworu. A jeszcze nie było tam nic więcej prócz stropów 2 pięter. To musiało jebnąć.