Dlatego jak się jedzie, to powinno być pełne kupienie. Po tym jak leży koło wnioskuję, że jest to zapasowe koło, które wypadło z ciężarówki z kosza. Znajduje się ono zazwyczaj za 3 rzędem kół naczepy. Kierowca bombowca nawet nie był świadomy, że coś zgubił. Poza tym kierowca miał około 3 sekund na reakcję od momentu, jak koło stało się widoczne w kadrze, i trzeba było uciekać na prawy pas. W tym roku będą 2 lata, jak połykam TIRem ponad 100.000 km rocznie i miałem 2 takie sytuacje na autostradzie. Na moim pasie leżało koło, a w drugiej sytuacji komuś wypadła kanapa z przyczepki.
Gdzie zgłaszasz takie znaleziska? Jak na środku jezdni leżała łyżka od koparki (wtf wogole...) zgłosiłem na policję. Są bardziej adekwatne działania? Nie mówię o samodzielnym ściąganiu czegoś, nie jestem kierowca a kogoś nie będę angażował.
Gdzie zgłaszasz takie znaleziska? Jak na środku jezdni leżała łyżka od koparki (wtf wogole...) zgłosiłem na policję. Są bardziej adekwatne działania? Nie mówię o samodzielnym ściąganiu czegoś, nie jestem kierowca a kogoś nie będę angażował.
Dlatego jak się jedzie, to powinno być pełne kupienie. Po tym jak leży koło wnioskuję, że jest to zapasowe koło, które wypadło z ciężarówki z kosza. Znajduje się ono zazwyczaj za 3 rzędem kół naczepy. Kierowca bombowca nawet nie był świadomy, że coś zgubił. Poza tym kierowca miał około 3 sekund na reakcję od momentu, jak koło stało się widoczne w kadrze, i trzeba było uciekać na prawy pas. W tym roku będą 2 lata, jak połykam TIRem ponad 100.000 km rocznie i miałem 2 takie sytuacje na autostradzie. Na moim pasie leżało koło, a w drugiej sytuacji komuś wypadła kanapa z przyczepki.