UWAGA :
Ludzie kurwa pomyslcie troche ! Popierdolilo was z tymi prysznicami ?!
Ktos z was byl w Auschwitz? Widzial tak zwane komory gazowe? Wedlug zeznan "naocznego swiadka" na jeden strzal wchodzilo 1500 osob do komory. 15 minut i zagazowani. Takich transportow mialo byc 6 dziennie.
Teraz troche logicznego myslenia :
Czy ktos kiedykolwiek slyszal o tym, by ludzie pracujacy przy obsludze komor gazowych uzywali masek gazowych? Gdzies w dokumentach zachowaly sie jakies wzmianki na ten temat? Jesli gazujesz 1500 ludzi... mozliwe ze.... MOZLIWE KURWA, ZE smiercionosny gaz mogl zostac uwieziony w organizmach, plucach zagazowanych ludzi. Naoczny swiadek NIC nie wspominal o maskach gazowych wiec wychodzi, ze zapiedalali bez masek - super. Nic nie bylo na temat wietrzenia takiej komory gazowej. Gazujesz ludzi, 15 min i wbijasz z partyzanta do komory by wyciagac KLESZCZAMI ludzi POJEDYNCZO ciagneli ich po ziemi do pokoju obok gdzie znajowała sie MAŁA, RĘCZNA winda, ktora okolo 6 cial bylo wciągane RĘCZNIE na pierwsze pietro do pieców. Zakladam, ze kazdy z was wie, co sie dzieje z czlowiekiem po smierci i nie chodzi mi o to, ze idzie sie do nieba... Zwieracze jako, ze sa miesniami - po smierc juz nie funkcjonują i czlowiek szcza i sra pod siebie.
Wyobrazcie sobie, ze z 1500 ludzi wiekszosc miala cos w dupie i mieli troche szczyn... Jak myslicie? Kilka osob potrafilo ogarnac syf po takiej liczbie osob?
Przeciez tam nie bylo kanalizacji, odplywow itd wiec zakladam, ze musieli szczyny i gowno wybierac jakimis wiadrami, lopatami i kurwa czyscic na glancuś cycuś tak by nastepna partia nie skapnela sie, ze jest w komorze i, ze z prysznicy zaraz poleci woda.
Serio serio... kurwa zastanowcie sie jak to musialoby wygladac? 6x1500 ludzi dziennie i ogarnianie tego syfu. Przeciaganie kazdego ciala PIJEDYNCZO przez kilkanascie metrow (zalozmy, ze niektorzy wazyli 50kg a inni 80kg wiec niech bedzie 65kg na cialo)
Gdyby 10 osob wam nasrało i naszczało w łazience a potem by to rozmazali elegancko po podlodze (ciagniete ciala kleszczami) - jak dlugo musielibyscie ogarniac, zeby starzy sie nie zorientowali, co wasie kumple odjebali po LSD ?
Teraz wyobrazcie sobie nie 10, nie 100 ale 6000 dziennie srajacych i szczajacch wam do malego zamknietego pomieszczenia.
To wszystko oczywiscie sie wydarzlo i jest jak najbardziej prawdziwe... jesli uznamy, ze logika nie jest istatnym czynnikiem w takich historiach. Jesli tak uznamy to opowiesc mlodej zydowki, ktora siekiera zabila SSmana, przeskoczyla przez ogrodzenie z drutem kolczastym, uciekla do lasu gdzie zostala przygarnieta przez stado wilkow i pol roku mieszkala z wilcza rodzina... jest calkowicie realna i nie podlega podwazeniu
Moze odpowiedz jest znacznie prostsza? Nie mozna mowic, ze ktos zmysla... bo wtedy to bedzie antysemityzm. Ciekawia mnie zeznania zydow uwiecznionych na tasmie w ktorych opowiadaja, ze jadac pociagniem zatrzymali sie na jakies stacji gdzie meli dlugi postoj (czy chuj wie co) i byly tam publiczne prysznice, gdzie kazano im sie umyc. Mloda zydowka poszla pod prysznic i jak poleciala woda... to ona wtedy sie rozplakala bo slyszala jeszcze przed wojna o gazie wylatujacym z prysznicy. Zanim hitler doszedl do wladzy to zydzi w USA w New York Times juz pisali o mordowaniu zydow i magicznej liczbie 6 milionow zamordowanych zydow w Europie - cekawe prawda?
Jesli ktos sie wysyli na odpowiedz do mojego posta - prosze najpierw rozbic analize komor gazowych, matematyki, czasu potrzebnego na ogarniecie, temat wietrzenia komory, prawdopodobne metody czyszczenia komory po gazowaniu itd.
PS. ciekawe, ze niemieccy naukowcy potrafili zrobic taki sprzet wojenny dla rzeszy, czolgi, samoloty, rakiety V1 i V2, uboty, potrafili produkowac paliwo dla wojska itd a kurwa debile nie potrafili w komorach gazowych zrobic jakis tasmociagow transportujacych ciala tylko trzeba bylo RECZNIE, POJEDYNCZO, KLESZCZAMI ciagnac ciala kilkanascie metrow i RECZNIE wciagac windą okolo 6 cial rownoczesnie... - niezle debile co nie?