Bo żarcie się je a nie chwali w necie fociami tego co za kilka godzin i tak wyjdzie z drugiej strony.

może dlatego najlepiej gotować samemu?

Zjebana moda że w ogóle stroją to żarcie jak by miało finalnie na bal trafić, a nie do klopa. Im bardziej chujowa kucharka i zjebane żarcie, tym bardziej wystrojone.

Obrazek

typowy bełkot cebulaka który w dupie był i gówno widział, nie dziwie się że kawalek miesa w panierce i ziemniaki to dla ciebie wyżyny kulinarne. spróbuj kiedyś zjeść coś za wiecej niz 100 zł i się wtedy wypowiedz parchu.

Chciałem wrzucić pod tym filmem gifa w komentarzu ale chyba nie umiem przez co wrzuciłem pusty komentarz, chciałem go usunąć ale też nie umiałem więc zostawiłem. A co najlepsze na dzień dzisiejszy dostałem 16 piw. Czyżby nieudolność owocuje tu piwem?

Chciałem wrzucić pod tym filmem gifa w komentarzu ale chyba nie umiem przez co wrzuciłem pusty komentarz, chciałem go usunąć ale też nie umiałem więc zostawiłem. A co najlepsze na dzień dzisiejszy dostałem 16 piw. Czyżby nieudolność owocuje tu piwem?

Wrzuciłeś 2 gify od razu i dalej są więc nie pierdol, że pusty komentarz.

A skąd ty możesz wiedzieć jak było robione jedzenie ze zdjęcia? Równie dobrze ktoś mógł się spuścić do twojej mizerii, a ty wpierdalasz ją aż ci się uszy trzęsą i jesteś taki dumny, bo masz kolejne zdjęcie na insta do kolekcji.

Bo to widać. Pogotuj sam, popróbuj to zaczniesz zauważać np. jaka jest różnica kolorystyczna pomiędzy smażeniem w smalcu, a smażeniem w oleju.

typowy bełkot cebulaka który w dupie był i gówno widział, nie dziwie się że kawalek miesa w panierce i ziemniaki to dla ciebie wyżyny kulinarne. spróbuj kiedyś zjeść coś za wiecej niz 100 zł i się wtedy wypowiedz parchu.

Cena nie ma tu nic do rzeczy. Jak wiesz, gdzie szukasz to i za 20 złotych znajdziesz super jedzenie. Jak nie wiesz, to za 500 złotych dostaniesz ładnie ozdobionego trampka zamiast kotleta.

typowy bełkot cebulaka który w dupie był i gówno widział, nie dziwie się że kawalek miesa w panierce i ziemniaki to dla ciebie wyżyny kulinarne. spróbuj kiedyś zjeść coś za wiecej niz 100 zł i się wtedy wypowiedz parchu.

Hahaha, a widzisz, właśnie po takim podejściu poznać parcha i biedaka śmierdzącego czosnkiem i cebulą od pokoleń. Cham będzie chamem, nawet jak się przystroi w piórka.
Jem pajacu bez przerwy po świecie, bo dużo latam w robocie. I w zwykłym Hiszpańskim cider-housie, jadłem pyszną skorpenę, podaną byle jak, bo nie trzeba nic więcej. To po prostu pyszna ryba, ale twoje 100zł to możesz dać napiwku. Tyle że co z tego, i tak wolę świeżego karpia hodowanego na piasku.
We Francji zaś już kilka razy namówili mnie na tę swoją gęsią wątróbkę, i to pod różnymi postaciami. Zawsze przystrojona, niczym kurwa na bal. I za każdym razem chujowa, i nic jej wysoka cena nie pomaga. Tak, wolę zwykłą naszą z cebulką.
I nie muszę udawać że jest inaczej, "bogaczu" ze stówką na obiad, co by nawet kurczaka od kapłona nie odróżnił.