Patrz, kurwa jakoś trafiłem na "niczyją byłą" i nie narzekam, a wy się jarajcie dziewczynami które miały cały sklep mięsny w ustach
______________
better than you, bitch ;]Jakby się chciał człowiek spotykać tylko z takimi co nie są niczyją 'byłą', to by zostały same wstrętne pasztety z dziurą w mózgu albo pedofilia. Prawda jest taka że możesz myśleć że spotykasz się z aniołem, a ile chujów miała w ustach nie dowiesz się nigdy, i trzeba z tym żyć i nie myśleć za dużo przy całowaniu.
Pierdolenie o szopenie, a prawda taka, że nieśmiganych lasek jest od groma tylko trzeba być graczem i mieć trochę doświadczenia żeby je rozkręcić. A jak takie pizdy bez jajek płaczą, że nie ma dla nich dziewczyn bo takie srakie i owakie to co ja mam im powiedzieć... mniej dla was, więcej dla mnie frajerzy ^^
Dokładnie o tym samym pomyślałem. Mam pewnego mało rozgarniętego znajomego dla którego ideałem jest "dziewica-nimfomanka" i BROŃ boże żeby była ex kogoś kogo chociaż raz widział na mieście (trzeba przyznać że typo ma ładnie nasrane w bani).
Zresztą co do tej myśli to samo odnosi się do facetów... latem spotykałem się z paroma koleżankami i bywały takie sytuacje że w dzień leciałem w ślimaka z jedną a parę godzin wcześniej w nocy chlapałem patelnie innej deal with it (dobra przyznam to było chujowe z mojej strony).
Do wszystkich którzy po przeczytaniu tej opowieści dostaną GIGA PIERDOLCA - ta jestem wielkim wykurwistym adonisem a wy dalej tłuczcie kacapa przed kompem , nie uważam się za żadnego figo fago pojeby i to nie jest żadne pierdolone "osiągnięcie" w moim mniemaniu.
Ja kiedys robilem online dating. Pojechalem do jednej dupy na noc, przelecialem ja rano wstalem i pojechalem do pracy. Czyli do nastepnej niuni. Zdarlem z niej ubranie i wyruchalem nieumyrtym kutasem. Tym sposobem poznala ona soki poprzedniej nie wiedzac o tym.