jak mnie wk🤬iają takie p🤬dy. uroi sobie w tym pustym czerepie, że "fajnie by było tak z nimi popływać" i stwierdza, że "a c🤬j! ja też chce", a potem już tylko równia pochyła, bo dla kretyńskiego pomysłu bez przeanalizowania własnych możliwości wp🤬li się taka gramlata krowa tam, gdzie jej nawet pewnie nie chcą i sp🤬oli dzień wszystkim dookoła. ale odmówić jej też chłopaki z łódki nie mogą, bo ryknie maciora, że "obrażajo mje seksiści".
|czymcie mje bo nie wyczymie|