ale ten co go szkolił strzelał z pustaków widać jak ogień napierdala z lufy + strzela w ziemie obok siebie co mogło by spowodować rykoszet w niego samego wystarczy się przyjrzeć uważnie jaki podmuch wywołuje strzał prosto w ziemię.
No tak, bo jakby miał załadowaną ostrą amunicję, to lufy leciałaby woda, a zamiast podmuchu gazów, które wydobywają się po eksplozji ładunku w łusce, pokazałaby się tęcza. Nie ma znaczenia, czy ślepaki, czy ostra amunicja, chodzi o efekt końcowy.