Ciekawy jestem jaka jest procentowa szansa, że na trasie 500 km spierdoli się Tobie samochód akurat na przejeździe kolejowym
Wytłumaczy ktoś dlaczego ten pociąg nie hamował wcześniej? Dlaczego zaraz po zderzeniach te pociągi jakoś natychmiastowo się zatrzymują? Widoczność była, maszynista napierdzielał sygnałem równie wcześnie czyli był świadomy, że przypierniczy. Po uderzeniu słychać dopiero hamowanie i tyle by mu starczyło, żeby się zatrzymać wcześniej. Dzięki