Wysłany:
2010-02-11, 22:07
, ID:
180045
Zgłoś
Zapewne jest to, że ktoś po jednej pracy ocenia człowieka. Może oprócz tego ma na swoim koncie własne prace, równie dobre? Może to dzieło miało za zadanie zaprezentować tylko, że da się narysować genialną kopię zdjęcia, praktycznie niczym się od niego nie różniącego? Mickiewicz tez tłumaczył dzieła wielkich pisarzy zza granicy, czy to znaczy, że jest rzemieślnikiem? Dlaczego ludzie patrzą tylko z jednej strony, mając urywek innformacji. Czy ktoś zadał sobie trud sprawdzenia tego człowieka w googlach, sprawdzenia jego prac? Jeżeli namalował to na tablecie, to co za problem na kartce, skoro ona jest sporo dokładniejsza? Jeszcze sprawa sztuki i możliwość szybkiego poprawienia błędu. Argument bez sensu, czy jeżeli teraz widzisz człowieka który zna teorie względności, kształci się z internetu, ba ma nawet większą wiedzę od Einsteina, to zarzucasz mu że jest niczym bo ma internet i łatwiejszą możliwość komunikacji? To jest po prostu metoda, która wraz z czasem daje większe możliwości. Czy zarzucasz coś Kochanowskiemu który mógł coś przelać na papier, mógł poprawić? Nie sądzę, a zauważ że legenda takiej Iiady Homera była przekazywana ustnie?! Patrz, to jest dopiero artysta, a nie taki Kochanowski który mógł podrzeć kartkę i napisać wszystko od nowa. Jednak przejdźmy dalej, taki Kochanowski miał powiedzmy ograniczenie! W końcu papier był drogi, ale np. Herbert? Przecież to żaden z niego artysta mógł sobie kupić zeszyt za 2zł w sklepie i pisać do woli. Jak tu można porównywać go z Kochanowskim, skoro tamten mylić się za dużo nie mógł?