R................t
Użytkownik usunięty
Kolegi perypetie z taryfami.
1. Mocno pijany zamawia i dyspozytorka prosi o cierpliwość wyłączając głośnik (ale została na nasłuchu, jak się okazało) koleżka nie odkładając słuchawki poleciał: co za pizda, mówi że nie ma taryfy - po 10 minutach dzwonienia do niej..(ciśnie dalej wiązanką).
Nagle kontra z głosnika:"kszzzszz... tylko nie pizda, tylko nie pizda proszę pana"...
2. Ten sam koleżka (z Krakowa) pojechał do Stolicy , no i nagrzany zamówił na ulicę która jest zarówno w Krk jak i Wwie (tak tak - zadzwonił na Krakowskie mega taxi) po czasie oddzwaniają, dlaczego go nie ma - jeszcze zjebał bogu ducha winnego taksiarza w Krakowie - stojąc jednocześnie w Warszawie.
3. W centrum taryfę zamawia się na hasło (żeby ktoś nie podsiadł) Na zadupiu można pod konkretny blok/lokalizację. Koleżka na domówce przesadził z wódką i poprosił o taryfe. Zamówiłem... przyjechała, no i go budzę
ja" Tomek taryfa czeka
A jakie hasło? (na śpiocha jeszcze)
ja" Abrakadabra
w tym miejscu dodam ze tomek to kawał kafara
Oglądamy z okna jak do przerażonego taksówkarza podbija Tomek, pakuje się do środka tropem węża, po czym władczo rzuca" Na dąbie pod Kraksprt.... ABRAKADABRA
Jak się przyjmie to mam więcej.
Pozdro dla różowego pimpusia
1. Mocno pijany zamawia i dyspozytorka prosi o cierpliwość wyłączając głośnik (ale została na nasłuchu, jak się okazało) koleżka nie odkładając słuchawki poleciał: co za pizda, mówi że nie ma taryfy - po 10 minutach dzwonienia do niej..(ciśnie dalej wiązanką).
Nagle kontra z głosnika:"kszzzszz... tylko nie pizda, tylko nie pizda proszę pana"...
2. Ten sam koleżka (z Krakowa) pojechał do Stolicy , no i nagrzany zamówił na ulicę która jest zarówno w Krk jak i Wwie (tak tak - zadzwonił na Krakowskie mega taxi) po czasie oddzwaniają, dlaczego go nie ma - jeszcze zjebał bogu ducha winnego taksiarza w Krakowie - stojąc jednocześnie w Warszawie.
3. W centrum taryfę zamawia się na hasło (żeby ktoś nie podsiadł) Na zadupiu można pod konkretny blok/lokalizację. Koleżka na domówce przesadził z wódką i poprosił o taryfe. Zamówiłem... przyjechała, no i go budzę
ja" Tomek taryfa czeka
A jakie hasło? (na śpiocha jeszcze)
ja" Abrakadabra
w tym miejscu dodam ze tomek to kawał kafara
Oglądamy z okna jak do przerażonego taksówkarza podbija Tomek, pakuje się do środka tropem węża, po czym władczo rzuca" Na dąbie pod Kraksprt.... ABRAKADABRA
Jak się przyjmie to mam więcej.
Pozdro dla różowego pimpusia