Ja nie rozumiem czym wy się tak przejmujecie - Francja jest ciapata i ma kłopoty, to samo Anglia czy Belgia, no ale co z tego? Przecież mieszkacie minimum 500km od nich (no może ze 4 wyjątki się znajdą co mieszkają za granicą). Tak się kurwa przejmujecie tym co się dzieje za granicą, a nie zwracacie uwagi co się odpierdala na waszym podwórku.