Takie tatuaże to ja rozumiem, a nie jakieś kiczowate tribale czy motta w języku, którego się nie zna.
Kiczowaty to jesteś ty. Chuj cie obchodzą cudze tatuaże? One mają coś znaczyć dla kogoś kto je nosi, nie dla ciebie. A że co druga osoba ma "vide cul fide"... W sumie racji masz sporo, rozkurwiają mnie te tatuaże po łacinie. Ja mam "prawdę" po japońsku i wkurwiam się, bo to też się zrobiło modne ostatnio.
Kiczowaty to jesteś ty. Chuj cie obchodzą cudze tatuaże? One mają coś znaczyć dla kogoś kto je nosi, nie dla ciebie. A że co druga osoba ma "vide cul fide"... W sumie racji masz sporo, rozkurwiają mnie te tatuaże po łacinie. Ja mam "prawdę" po japońsku i wkurwiam się, bo to też się zrobiło modne ostatnio.
Kiczowaty to jesteś ty. Chuj cie obchodzą cudze tatuaże? One mają coś znaczyć dla kogoś kto je nosi, nie dla ciebie. A że co druga osoba ma "vide cul fide"... W sumie racji masz sporo, rozkurwiają mnie te tatuaże po łacinie. Ja mam "prawdę" po japońsku i wkurwiam się, bo to też się zrobiło modne ostatnio.