No cóż, jedyną zaletą polityków jest to, że zaraz po wyborach zakładają czapkę-niewidkę i nie widać ich ani nie słychać przez kolejne 4 lata
Więc panie i panowie, 21 idziemy do urn a potem koniec Eurowizji i śpiewania do wyborców, czas przerzucić się w tryb letargowy przerywany jedynie 10tego na odbieranie godziwych pensji samorządowców!