Wysłany:
2013-03-17, 16:04
, ID:
1946470
Zgłoś
Pamietam jak pracowałem w sklepie i przyszedł do mnie kumpel z siostra (5 lat) i małe się zachciało do kibelka to poszedł z nią ( a toaleta nie publiczna tylko prywatna i klientow tam sie wpuszałem) i wbija babka i pyta czy jest toaleta, a ja mowie, ze nie ma to ona juz wychodzi a ta mała z nią goni i " prosze pani jest toaleta , ja była przed chwila tam jest i pokazuje za drzwi ). Mi się głupio zrobiło , ale babka zrozumiała, ze to prywatna. A prywatna z racji tego, że to było przejście do mieszkania.