Moja pracuje na takim centrum zabaw dla dzieci, wpierw rodzice podziwiają swoje nadpobudliwe pociechy, jak skaczą, wywijają i robią wszystko wbrew regulaminowi patrząc się krzywo na pracowników gdy ci upominają ich dzieci, bo co oni chcą, dziecko tylko się bawi. Później przychodzą i pytają czy plac zabaw jest ubezpieczony mając nadzieję na wyciągnięcie odszkodowania za połamane dziecko
Ale chuja, regulaminy są ( i słusznie ) tak napisane że odpowiedzialność spoczywa na rodzicach.