Incydent miał miejsce tuż po godzinie 20:00 21 października w bloku 3000 West First Street, zgodnie z komunikatem prasowym Departamentu Policji Santa Ana.
Zaczęło się, gdy kobieta zaczęła krzyczeć i wrzeszczeć na zewnątrz kompleksu, który został zbudowany, aby pomieścić byłych bezdomnych weteranów, według policji i ofiary Randy'ego McDonalda.
Ze swojego mieszkania na trzecim piętrze McDonald usłyszał zamieszanie i zszedł, aby pomóc. Wyjaśnił, że służył jako sanitariusz w Siłach Powietrznych od późnych lat 70-tych do wczesnych 80-tych i czuł, że będzie mógł pomóc. Zszedł więc na dół, żeby z nią porozmawiać.
„Ponieważ nikt inny tego nie robi. Myślałem, że policja, kiedy tu dotarli, może być za późno, bo nie wiedziałem, jaka jest sytuacja. Nie wiedziałem, czy jest tu inna osoba, która ją atakuje ”- powiedział McDonald w rozmowie z KTLA. „Właśnie wykonałem swoją pracę jako weteran”.