Kto to?
najtwardszy z chłopaków... cała reszta z oryginalnego składu już pomarła a on dalej chla, ćpa i gra rocka. Tal trzymać!
Doceniam Lemmy'ego, jest świetny, lubię jego grę jednak bogiem basu to on nie jest tak samo jak i Burton. Wooten jest faktycznie niezły, ale przynajmniej w moich oczach na miano boga basu zasługuje Alex Webster. Basista iście sadystycznego zespołu Cannibal Corpse. Zasługuje na to miano między innymi dlatego że doskonale zna teorię, komponuje i jest jednym z najlepszych basistów w Metalu i nie tylko, ponieważ nie zamyka się.
Daję dwa linki dla ciekawskich:
watch?v=wKTinvL2I0w
watch?v=BD3jD_fjLT0
super ale akurat wirtuozeria to żadna tak samo jak bóg basu z niego żaden... Może muzyka ogólnie fajna ale nie nazywajmy bogiem kogoś kto gra kostką na basie... Obczajcie Wootena, Millera i innych prawdziwych basistów to pogadamy.