Jak zwykle ku*wa, dwóch się napali na walkę. Oboje pewni siebie, a za nimi "koledzy" ze smartfonami. Najbardziej mnie irytuje, że to oni właśnie się wpie*dalają kiedy jeden z walczących zaczyna dostawać w pysk, pada na ziemię. Umówiłeś się na walkę, to się bijesz cały czas, a nie wokół 10 "sędziów" przerywa walkę...