jakiś czas byłem z Koreanką to tak nie wygląda nie chodzi o wygląd ale o jedzenie. W zasadzie to jedzą dużo zachodniego żarcia i mają taki jakiś kult europejczyków. Wybielają się na potęgę, wiecie tapeta na ryju ale dekolt mówi co innego. To było w sumie trochę pojebane bo do pracy (wtedy pracowaliśmy we Włoszech) wstawałem o 8 rano a ona była już redi. Miała fioła na punkcie instagrama praktycznie non stop na telefonie ona specjalnie wybierała takie modele, które mogą przetrwać uroczą kąpiel w wannie. O prysznicu w wynajętym domu nie było mowy tylko wanna.
Cały dzień nawet w pochmurny chodziła z tym pojebanym parasolem aby się przypadkiem nie opalić za bardzo. Na plażę nie cierpiała chodzić a jak już się udało to jak skafander nurka.
Były też miłe aspekty, koreanki z natury są bardzo opiekuńcze ale też leniwe, pozmywaj? wtf nie zna
.
Trochę takie miłe księżniczki. Seks był krótki i odziwo nie przeze mnie tylko moja Eun Choi szybko dochodziła często było tak, że nawet ja nie zdążyłem powaga.
A potem yebaniutkka do łazienki myju myju i do spania. Wcale nie była ciasna to mit normalnie pieróg jak każdy i wcale nie darła ryja, cicha w dodatku prawie jak nieżywa kłoda. Skończyło się po tym jak jej rodzice kazali jej wracać, ja to wyśmiałem ale yebaniutka Eun zwineła się zostawiając wszystko i wróciła 3 dni po rozmowie na skypie. Pojebała robotę, umowy najmu, mnie nie ma rozmowy rodzice to rodzice. To było 9 miesięcy zapytajników co się odwala i odwaliło.
Potem miałem grubą włoszkę i nie było już kolorowo, popierdolone baby.